W długą podróż do Lublina wybieramy się tylko w jednym celu - pokonać Polski Cukier Pszczółka Start i przedłużyć serię wygranych do trzech spotkań. Zmagania żółto-niebieskich będziecie mogli śledzić na kanale Polsat Sport Extra w czwartek od godziny 17:30.

Póki co podopiecznym trenera Miloša Mitrovicia wyraźnie sprzyja pora rozgrywania marcowych meczów w Energa Basket Lidze. Obie dotychczasowe potyczki odbyły się w czwartki, obie zakończyły się ich triumfami. Nie mamy nic przeciwko, aby gdynianie kontynuowali tę passę i również z Lublina wrócili z pełną pulą. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo drużyna lubianego w naszym klubie i mieście szkoleniowca Tane Spaseva w minionych tygodniach odnalazła stabilną formę. "Pszczółki" sprawiły niemałą niespodziankę w Pucharze Polski, eliminując Enea Zastal BC Zielona Góra oraz King Szczecin. W finale z pięknego snu wybudził ich mistrz Polski z Ostrowa Wielkopolskiego, ale postawa lublinian napełniła tamtejszych kibiców optymizmem, wszak dotąd Start znacznie częściej schodził z boiska z niczym.

Wicemistrz kraju z sezonu 2019/2020 od początku rozgrywek boryka się z wieloma kłopotami, z czego najpoważniejszym naturalnie był brak satysfakcjonujących wyników. Start długo tułał się głównie między przedostatnim, a ostatnim miejscem w tabeli. Dopiero po wspomnianym turnieju w lutym zaczął regularniej punktować, pokonując minimalnie PGE Spójnię Stargard i HydroTruck Radom. Dzięki temu znacznie przybliżył się do pozostania na najwyższym poziomie. W czwartek zapewne będzie chciał wykonać kolejny krok w kierunku utrzymania. Kto może nam zagrozić? Najważniejsze informacje znajdziecie poniżej.

Czas, miejsce: czwartek, 17 marca, godzina 17:30, Hala Globus.

Transmisja i bilety: Polsat Sport Extra, eventim.pl/artist/start-lublin/.

Rywal: Polski Cukier Pszczółka Start Lublin, bilans 6-16, piętnaste miejsce w tabeli.

Forma rywala - ostatnie pięć spotkań (ligowych): 85:81 z Kingiem Szczecin, 70:85 z Enea Zastalem BC Zielona Góra, 97:107 z Legią Warszawa, 81:80 z PGE Spójnią Stargard, 79:78 z HydroTruckiem Radom - 3 zwycięstwa i 2 porażki.

Pierwszy mecz w tym sezonie: Asseco Arka - Polski Cukier Pszczółka 78:66 (13 listopada).

Styl gry, ważne postacie rywala: Na bohatera lubelskiego zespołu w ostatnich tygodniach wyrósł playmaker Mike Scott (15.7 pkt, 5 asyst). To Amerykanin fenomenalną dyspozycją poprowadził swoją drużynę do finału PP. W dwóch poprzednich wygranych meczach, z PGE Spójnią i HydroTruckiem, rzucił odpowiednio 16 i 14 oczek. Na skrzydłach biegają Cleveland Melvin (14.6 pkt, 6 zbiórek, 1 blok) i Elijah Wilson (11 pkt, 2.5 zbiórki), a w "pomalowanym" grasuje Jimmie Taylor (9.9 pkt, 6 zbiórek, 1 blok). Jeśli chodzi o polską rotację, pierwsze skrzypce gra dwóch Mateuszy - Dziemba (10.6 pkt, 3.5 zbiórki, 1.1 przechwytu), a także Kostrzewski (9.9 pkt, 3.9 zbiórki). Sporo ożywienia może wnieść też nowy nabytek lublinian Andre Walker.

Klucze do zwycięstwa: Zmuszenie rywali do oddawania rzutów za trzy. Polski Cukier Pszczółka to najgorsza ekipa w lidze, jeśli chodzi o skuteczność w tym elemencie. Sporo do życzenia pozostawia defensywa na pozycji numer 1, gdzie pole do popisu powinien mieć Novak Musić.

Pomóżcie naszym zawodnikom odnieść trzecie zwycięstwo z rzędu!