Derby na niebiesko

Opublikowano: 3 października 2019

Dla kibiców Asseco Arki Gdynia nastał okres pełen sportowych emocji. Najpierw gdynianie pokonali w Energa Basket Lidze (76:65) PGE Spójnię Stargard, później przywieźli cenne wyjazdowe zwycięstwo z Oldenburga, wygrywając z EWE Baskets


(78:74), a teraz przyszedł czas na derby.

Żółto-niebiescy spotykali się już naszymi sąsiadami zza między Treflem Sopot z sukcesami w starciach przedsezonowych, jednak mecze o stawkę to zupełnie inna para kaloszy. Sopocianie pod wodzą swojego szkoleniowca Marcina Stefańskiego odnieśli już pierwsze ligowe zwycięstwo, pokonując mocny King Szczecin (90:77), a jak wspominałem wcześniej nasi ulubieńcy kierowani przez trenera Przemysława Frasunkiewicza mają o jeden sukces na koncie więcej.

Obaj szkoleniowcy wydają się preferować dla swoich ekip zbilansowany styl, w którym umiejętnie rozkładają akcenty pomiędzy ataki dystansowe, penetracje i grę w pomalowanym. Dzięki temu zabiegowi rywal może spodziewać się zagrożenia z każdej pozycji i cały czas musi zachować czujność w obronie, nie mogąc pozwolić sobie na chwilę wytchnienia.

Liderami punktowymi Trefla jest dwójka amerykańskich strzelców, obrońca Cameron Ayers (16 punktów, 1 zbiórka, 4 asysty) oraz doświadczony rozgrywający (przyszedł z King Szczecin) Carlos Medlock (16 punktów, 2 zbiórki, 8 asyst, 2 przechwyty). Pod koszem robotę robi doświadczony polski środkowy Paweł Leończyk (10 punktów, 4 zbiórki, 3 asysty) i wspierający go w walce na deskach Amerykanin Nana Foulland (13 punktów, 4 zbiórki, 1 asysta, 2 przechwyty, 1 blok).

Języczkiem u wagi sopocian jest duet braci Kolendów. Młodszy Łukasz (14 punktów, 5 zbiórek, 4 asysty) bardzo dobrze radzi sobie na rozegraniu, a starszy Michał (10 punktów, 1 zbiórka) wspiera go punktami, jako skrzydłowy.  Ich dobra dyspozycja może być dla Trefla niezwykle istotną składową sukcesu.

W odwodzie pozostają, mogący odpalić w każdej chwili, skrzydłowy rodem z USA Jeff Roberson (6 punktów, 2 zbiórki, 1 asysta, 4 przechwyty) i podkoszowy z dobrym rzutem dystansowym Witalij Kowalenko (5 punktów, 5 zbiórek, 1 asysta).

Swoją rolę do odegrania w walce o punkty mają również młodzi gniewni, w tym reprezentujący nie tak dawno gdynian Karol Kamiński (1 asysta).

Zapowiada się niezłe ligowe spotkanie, miejmy nadzieję bez zbędnych dodatków. Tylko koszykówka i prawdziwe sportowe emocje. Do zobaczenia w piątek 4 października o godzinie 17:30 w Gdynia Arenie. Obecność obowiązkowa. Wszyscy na niebiesko – Jesteśmy Asseco!