Po wygranym w niedzielę meczu z Legią Warszawa (81:66) wydawało się, że Asseco Arka Gdynia wychodzi na prostą i trudne chwile ma już za sobą. Dziś gdynianie podejmowali we własnej hali zamykającą grupę D 7DAYS EuroCup Buducnost VOLI Podgoricę
i niestety demony powróciły, a żółto-niebiescy ulegli Czarnogórcom 78:61.
Punktowanie w meczu rozpoczęli gości zdobywając w 2 minuty 6 punktów. Szczęśliwie w odpowiedzi za trzy celnie trafił Armani Moore (9 punktów, 4 zbiórki, 2 przechwyty) i nieco zmniejszył straty. Pierwsze 10 minut było bardzo wyrównane, a na listę strzelców wpisał się również najlepszy w ofensywie Leyton Hammonds (11 punktów, 8 zbiórek, 1 asysta, 1 przechwyt), Dariusz Wyka (8 punktów, 4 zbiórki, 1 asysta) oraz pierwszy podający, kapitan Asseco Krzysztof Szubarga (5 punktów, 4 zbiórki, 6 asyst). Mimo delikatnej przewagi przyjezdnych gdynianie cały czas starali się być blisko nich i pierwsza odsłona zakończyła się podziałem punktów 18:18.
Druga kwarta to zdecydowane przyspieszenie gry przez Budocnost. Czarnogórcy atakowali bardzo skutecznie i pomimo punktów Moore’a, Bartłomieja Wołoszyna (5 punktów, 3 zbiórki, 1 asysta) i Wyki cały czas uciekali Arce z wynikiem. Gdynianie wydawali się zagubieni, bez siły i bez woli zwycięstwa. Bardzo widoczny był brak punktów, mającego słabszy dzień, Josha Bostica (2 punkty, 3 zbiórki, 3 asysty). Ta część gry zakończyła się wygraną gości 23:12 i ich prowadzeniem po pierwszej połowie 41:30.
Wraz z powrotem na parkiet odżyła iskra nadziei na zmianę rezultatu. Punkty zdobywali Hammonds i Ben Emelogu (7 punktów, 2 zbiórki, 1 asysta), a pod tablicami dzielnie walczyli Adam Hrycaniuk (4 punkty, 5 zbiórek, 1 przechwyt) oraz Devonte Upson (8 punktów, 2 zbiórki, 2 asysty). Kolejny raz jednak gdynianie walczyli, ale w żaden sposób nie mogli zdecydowanie zmniejszyć swoich strat. Znów obaj przeciwnicy wymieniali cios za cios, a cenne minuty uciekały żółto-niebieskim. Wszystko zmieniło się w 24 minucie – Czarnogórcy najpierw powiększyli swoją przewagę do 8 punktów, potem do 14, a trzecią kwartę zakończyli wygrywając 69:46. To już był praktycznie koniec spotkania.
Ostatnie 10 minut to sporadyczne ataki Upsona, Emelogu i Hammondsa, ale żółto-niebiescy całkowicie stracili wiarę w możliwość zmiany losów meczu. Wpuszczenie na parkiet Wojciecha Czerlonko (1 zbiórka, 1 przechwyt) i Grzegorza Kamińskiego (2 punkty, 1 przechwyt) to było rzucenie ręcznika przez trenera Przemysława Frasunkiewicza. Asseco Arka Gdynia uległa w Gdynia Arenie w meczu 7DAYS EuroCup Buducnosti VOLI Podgorica 61:78.
Kryzys Arki trwa, a już w sobotę 23 listopada trudny wyjazd w Energa Basket Lidze i będąca trochę pod formą, ale ciągle waleczna Enea Astoria Bydgoszcz.
Asseco Arka Gdynia – Buducnost VOLI Podgorica 61:78 (18:18, 12:23,16:28, 15:9)
Asseco Arka Gdynia: Hammonds 11, Moore 9, Upson 8, Wyka 8, Emelogu 7, Szubarga 5, Wołoszyn 5, Hrycaniuk 4, Bostic 2, Kamiński 2, Czerlonko 0, Malczyk 0
Buducnost VOLI Podgorica: Cobbs 17, Martin 14, Ivanovic 12, Sehovic 11, Bamforth 6, Popovic 6, Ilic 5, Bozic 2, Meiers 2, Nikolic 2, Starovlah 1, Nikolic 0