Gdynia Arena była ostatnio szczęśliwa dla żółto-niebieskich i Asseco Arka Gdynia pokonała na własnym parkiecie w meczu Energa Basket Ligi Legię Warszawa 81:66. Teraz gdynianie zmieniają front i ruszają do walki z ostatnim zespołem grupy D
7DAYS EuroCup – Buducnostią VOLI Podgorica. Czarnogórcy zawitają nad polskie morze już w środę 20 listopada, a spotkanie rozpocznie się o godzinie 20:00.
Podopieczni trenera Przemysława Frasunkiewicza znajdują się obecnie na 4 miejscu w tabeli i odnotowują niezły bilans 3 wygranych i 4 porażek. W zdecydowanie gorszej sytuacji są goście prowadzeni przez Petara Mijovia, który zastąpił zwolnionego z powodu słabych wyników Slobodana Subotica. Wygrali oni bowiem tylko 1 z 7 rozegranych meczów.
Żółto-niebiescy pokonali już przyjezdnych w Podgoricy (62:59), a oprócz tego lepsi byli również w pierwszym spotkaniu z EWE Baskets Oldenburg (78:74) i na wyjeździe w Trento (91:80).
Pomimo słabszych występów Budocnost to cały czas groźny rywal. Trzonem ofensywy gości jest trio Amerykanów: rozgrywający Justin Cobbs (16.6 punktu, 2.7 zbiórki, 7.6 asysty, 1.3 przechwytu), obrońca Scott Bamforth (13.7 punktu, 3.1 zbiórki, 2.4 asysty) oraz skrzydłowy Hassan Martin (12.0 punktu, 7.6 zbiórki, 1.7 przechwytu, 2.0 bloku), a wsparcie dają im Czarnogórcy Nikola Ivanovic (5.1 punktu, 2.4 zbiórki, 1.9 asysty, 1.0 przechwytu) i Danilo Nikolic (9.3 punktu, 4.9 przechwytu) oraz łotewski środkowy Martins Meiers (6.5 punktu, 1.3 zbiórki).
Najgroźniejszym orężem gości są penetracje i rzuty z okolic pomalowanego. Budocnost gra dość zespołowo i nieźle blokuje rzuty rywali, jednak słabiej broni i zbiera piłkę pod tablicami.
Wydaje się, że przyjezdni z Podgoricy są całkowicie w zasięgu żółto-niebieskich, a dodatkowo wygrana może dobrze wpłynąć na morale gdynian. Jak pokazuje doświadczenie, nawet osłabiony rywal bywa bardzo groźny i tylko pełna determinacja oraz wola wygranej może przynieść sukces. Serdecznie zapraszam w środę do Gdynia Areny, wesprzyjmy dopingiem Asseco Arkę Gdynia i razem powalczmy o zwycięstwo!