Żółto-niebiescy wracają po długiej przerwie do Gdynia Areny i już w środę 11 grudnia o godzinie 20:00 podejmą w meczu 7DAYS EuroCup gości z Włoch – drużynę Dolomiti Energia Trento.
Przyjezdni pod rządami szkoleniowca Nicoli Brienzy w 8 meczach notują identyczny bilans, jak Asseco Arka Gdynia – 3 wygrane i 5 porażek, ale przy lepszej różnicy zdobytych i straconych punktów zasiadają na 4 (jednym wyżej niż gdynianie) miejscu w tabeli. Dolomiti w ostatnich starciach dwa razy musiało uznać wyższość rywali, przegrywając 69:76 z Buducnostią VOLI Podgorica oraz 88:108 z EWE Baskets Oldenburg, jednak wcześniej pokonało 81:76 mocne Galatasaray Doga Sigorta Istanbul.
Nieco gorzej wiedzie się podopiecznym trenera Przemysława Frasunkiewicza. Asseco Arka Gdynia przegrała 61:73 z EWE, 69:91 z Unicają Malaga oraz 61:78 z Budocnostią. Promykiem nadziei dla kibiców żółto-niebieskich jest ostatni mecz ligowy gdynian, wygrany po dobrym spotkaniu 85:68 z HydroTruckiem Radom.
Motorem napędowym ekipy z Trento jest dwójka Amerykanów: środkowy Justin Knox (14.4 punktu, 7 zbiórki, 1.3 asysty) i obrońca James Blackmon (13 punktu, 2.4 zbiórki, 2.3 asysty) oraz uznany włoski skrzydłowy Alessandro Gentile (12.1 punktu, 4.3 zbiórki, 2.6 asysty). Zaraz za pierwszą trójką strzelców czają się dwaj skrzydłowi rodem z USA: Rashard Kelly (9.3 punktu, 5 zbiórek, 1.4 asysty, 1.6 przechwytu) i George King (8.4 punktu, 3.6 zbiórki).
Dużym osłabieniem Dolomiti w środowym meczu może być brak kontuzjowanego pierwszego rozgrywającego Aarona Crafta (8.3 punktu, 4.4 zbiórki, 7.9 asysty, 2.7 przechwytu).
Zestawiając ze sobą obie drużyny wydaje się, że prezentują bardzo zbliżony poziom i w nadchodzącym spotkaniu obie magą sprawić niespodziankę swoim fanom. Niewielka przewaga zdaje się być po stronie Asseco, na którego korzyść działa atut własnego parkietu, wygrane, dobre ostatnie spotkanie ligowe i pierwsza wygrana z Włochami na wyjeździe w Trento 91:80.
Jak będzie w rzeczywistości zweryfikuje boisko w Gdynia Arenie już w środę 11 grudnia, a nam wypada zasiąść na trybunach i gorącym dopingiem wspierać żółto-niebieskich. Serdecznie zapraszamy. Jesteśmy Asseco!