Spójnia świetna po przerwie

Opublikowano: 13 listopada 2020

Nie udało się koszykarzom Asseco Arki przełamać po dwóch porażkach z rzędu. Podopieczni Przemysława Frasunkiewicza ulegli w Gdynia Arenie PGE Spójni Stargard 82:92. Kapitalny występ zaliczył w ekipie gości Filip Matczak, zdobywca aż 33 „oczek”.


W poszukiwaniu rehabilitacji po wysokiej porażce z Zastalem Zielona Góra nasi koszykarze wrócili do domu. W piątkowy wieczór nad morze zawitała PGE Spójnia, będąca na fali wznoszącej po triumfach nad HydroTruckiem Radom oraz Anwilem Włocławek.

Od samego początku prym w szeregach żółto-niebieskich wiedli Przemysław Żołnierewicz oraz Adam Hrycaniuk. W zaledwie pięć minut wspomniany duet dostarczył nam aż 13 punktów. W połowie pierwszej kwarty, kiedy za trzy trafił Szubarga, wygrywaliśmy 18:9, a na parkiecie pojawił się młody Marcin Kowalczyk. Po otwierającej odsłonie wynik brzmiał 21:17.

Druga kwarta była popisem naszego kapitana, który trafiając zza łuku i rozdzielając asysty pobudzał swoich kolegów do walki. Niestety, za każdym razem skuteczne rzuty naszych graczy spotykały się z natychmiastową ripostą biało-bordowych, w szczególności Baylee Steele’a i znanego z występów w Asseco Arce Filipa Matczaka. Do przerwy mieliśmy siedem „oczek” więcej od przeciwnika (44:37).

Po wznowieniu meczu gdynianie stawiali głównie na „trójki”. W ten sposób punktowali Szubarga, Żołnierewicz, a także Igor Wadowski. W efekcie udało nam się zbudować najwyższą, 13 punktową przewagę. Wówczas sprawy w swoje ręce wziął Matczak, którego łupem padło kolejne 9 „oczek”. Widząc fantastyczną dyspozycję polskiego obrońcy, stargardzianie poczuli krew i podkręcili tempo. Widowiskowym wsadem popisał się Steele, a z dystansu przymierzyli Ricky Tarrant i Raymond Cowels. To właśnie za sprawą tego drugiego, przyjezdni odzyskali minimalne prowadzenie. Przed rozstrzygającymi 10-oma minutami na tablicy świetlnej widniał remis 70:70. Wszystko było więc możliwe.

Decydująca ćwiartka to gra kosz za kosz. Niestety, wciąż niemal wszystko wpadało genialnemu po przerwie Matczakowi. Ostatecznie 27-latek zdobył aż 33 punktów (nowy rekord kariery), z czego 24 w samej drugiej połowie. Prowadzeni przez niego goście nie dali już sobie wyrwać wygranej. Asseco Arka przegrała we własnej hali z PGE Spójnią 82:92. Nasi koszykarze w następnej kolejce zmierzą się na wyjeździe z Anwilem Włocławek (sobota, 21 listopada, godz. 19:30).

Asseco Arka Gdynia – PGE Spójnia Stargard 82:92 (21:17, 23:20, 26:33, 12:22)

Asseco Arka Gdynia: Szubarga 24, Żołnierewicz 20, Hrycaniuk 10, Wołoszyn 9, Wadowski 8, Dylewicz 6, Malczyk 3, Witliński 2, Czerlonko 0, Kaszowski 0, Kowalczyk 0, Marcinkowski 0

PGE Spójnia Stargard: Matczak 33, Tarrant 16, Steele 15, Cowels 12, Kostrzewski 8, Gudul 4, Śnieg 4, Młynarski 0, Potap 0, Siewruk 0, Walczak 0