Ekstraklasowa rywalizacja Gdyni ze Słupskiem powraca po ponad trzech latach! W czwartek na parkiecie Gdynia Areny pojawią się zawodnicy fantastycznie spisującego się beniaminka Energa Basket Ligi, Grupy Sierleccy Czarnych.
Pierwsze w tym sezonie derby Pomorza rozpoczną się o godzinie 17:30.
Zespół Mantasa Cesnauskisa póki co uchodzi za największą rewelację rozgrywek. W zeszłym tygodniu słupszczanie zaskoczyli w Hali Mistrzów niepokonany wówczas Anwil Włocławek, dzięki czemu sami wdrapali się na fotel lidera, zrównując się z Anwilem świetnym bilansem 6-1. Z meczu na mecz Czarni udowadniają, że przedsezonowe przewidywania nawet o walce o utrzymanie były błędne. W czwartek żółto-niebiescy postarają się o zatrzymanie ich szturmowego ataku. Na kogo musimy zwrócić szczególną uwagę?
Czas, miejsce: czwartek, 21 października, godzina 17:30, Gdynia Arena.
Transmisja i bilety: Polsat Sport, assecoarkagdynia.abilet.pl.
Rywal: Grupa Sierleccy Czarni Słupsk, bilans 6-1, pierwsze miejsce w tabeli.
Forma rywala – ostatnie pięć spotkań: 91:83 z Enea Zastalem BC Zielona Góra, 88:80 z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski, 82:86 z Enea Abramczyk Astorią Bydgoszcz, 89:79 z WKS Śląskiem Wrocław, 80:75 z Anwilem Włocławek – 4 zwycięstwa i 1 porażka.
Styl gry, ważne postacie rywala: Nasi przeciwnicy bazują na rzucie dwupunktowym. Znakomicie na półdystansie czuje się William Garrett (20.3 pkt, 4.9 zbiórki), drugi najskuteczniejszy strzelec całej ligi. Naszych podkoszowych na obwód wyciągać będzie mierzący 203 centymetry Lewis Beach (14.9 pkt, 5.9 zbiórki), wsparty Kalifem Youngiem (7.4 pkt, 4.1 zbiórki). Do tego groźni na dystansie Marek Klassen (14.1 pkt, 6.7 asysty), znany w Gdyni Bartek Jankowski (9.7 pkt, 50% za 3), a także objawienie tego sezonu Jakub Musiał, który w meczu we Włocławku popisał się kluczową trójką przy jednopunktowym prowadzeniu Anwilu. To pokazuje, że rywale oprócz umiejętności czysto koszykarskich z powodzeniem korzystają z ogromnej odporności psychicznej.
Klucze do zwycięstwa: Zamurowanie własnego kosza. Czarni dotychczas tylko jedno spotkanie zakończyli ze zdobyczą mniejszą niż 80 punktów. Wiele oczywiście zależy od dyspozycji liderów, Garretta i Klassena, ale żółto-niebiescy pokazali już, że agresywną defensywą są w stanie przeciwstawić się mocniejszemu na papierze przeciwnikowi. Czekamy również na przebudzenie rezerwowych, których wsparcie dla pierwszej piątki może okazać się kluczowe.
Pomóżcie nam zaskoczyć beniaminka! Widzimy się w czwartek!