Rywal z najwyższej półki

Opublikowano: 30 listopada 2021

W czasie okienka na mecze reprezentacji Polski nasi koszykarze mieli sporo czasu na odpoczynek i dalsze szlifowanie formy. W czwartek powrócą do ligowego grania, a ich przeciwnikiem będzie zeszłoroczny srebrny medalista playoff, Enea Zastal BC


Zielona Góra. Widzimy się w Gdynia Arenie!

Powoli zbliżamy się do końca 2021 roku. Do jego końca żółto-niebiescy zdążą dwukrotnie wybiec na parkiet Gdynia Areny, po raz pierwszy właśnie w nadchodzący czwartek. Nad Bałtyk przyjeżdża wiecznie groźny Enea Zastal, który jak co roku celuje w zdobycie medalu. Do tej pory ekipa trenera Olivera Vidina nieco zawodzi, zwłaszcza na wyjazdach (4 porażki) i nie rozjeżdża już kolejnych przeciwników, jak miało to miejsce w zeszłym sezonie. Mimo to zielonogórzanie kadrowo muszą wzbudzać respekt, to wciąż wicemistrz Polski, dodatkowo podrażniony kiepskim startem w rozgrywkach ligi VTB. Na arenach wschodniej Europy klub z Winnego Grodu wygrał dotąd tylko 1 z 7 rozegranych meczów.

My na ligowe zwycięstwo z Zastalem czekamy od czerwca 2019 roku i pamiętnego rewanżowego spotkania dwumeczu, którego stawką było zajęcie najniższego stopnia podium. Wówczas udało nam się odrobić 18 punktów straty z pierwszego starcia i wyrwać graczom z Zielonej Góry, wydawałoby się pewne, brązowe medale. Nie mamy nic przeciwko, aby w czwartkowy wieczór na trybunach naszej hali zapanowała podobna euforia. Na kogo musimy zwrócić uwagę, by liczyć na zwycięstwo? Spójrzcie:

Czas, miejsce: czwartek, 2 grudnia, godzina 19:30, Gdynia Arena.

Transmisja i bilety: emocje.tvassecoarkagdynia.abilet.pl.

Rywal: Enea BC Zastal Zielona Góra, bilans 7-5, piąte miejsce w tabeli.

Forma rywala – ostatnie pięć spotkań: 77:95 z Twardymi Piernikami Toruń, 102:82 z GTK Gliwice, 96:53 z PGE Spójnią Stargard, 98:105 z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski, 99:73 z Pszczółką Start Lublin – 3 zwycięstwa i 2 porażki.

Styl gry, ważne postacie rywala: Trener Vidin zbudował drużynę z zawodników mających naturalny ciąg na kosz. Chociażby Serbowie, Dragan Apić (15.4 pkt, 7.4 zbiórki, 1.5 przechwytu) i Nemanja Nenadić (14.5 pkt, 6.1 zbiórki, 4.6 asysty), Devoe Joseph (11.2 pkt, 45% za 3) czy Tony Meier (10.2 pkt, 2.5 zbiórki). Swoją robotę doskonale wykonuje też etatowy kadrowicz Jarosław Zyskowski (13.2 pkt, 3.4 zbiórki), drugi po Jakubie Schenku najregularniej punktujący Polak w lidze. Głębię składu zapewniają David Brembly, Branden Frazier, Andrzej Mazurczak i wracający po ciężkiej kontuzji kolana Przemek Żołnierewicz. Taki zestaw uniwersalnych zawodników potrafił już w bieżącym sezonie dominować przeciwników w ofensywie.

Klucze do zwycięstwa: Mądra obrona akcji dwójkowych Nenadicia z Apiciem. Serbowie doskonale rozumieją się na parkiecie, ich akcje typu pick&roll rozmontowały już szyki defensywne niejednego zespołu w EBL. Do tego niepozostawianie wolnego miejsca strzelcom, jak Joseph, Frazier czy Meier, którzy tylko czyhają na przestrzeń do rzutów trzypunktowych.

Do boju drużyno!