Kiedy to zleciało? W niedzielę, 21 marca, koszykarze Asseco Arki zakończą sezon 2020/2021 w Energa Basket Lidze. Przeciwnikiem żółto-niebieskich będzie sąsiadujący z nimi w tabeli HydroTruck Radom.
Ten sezon kończy się dla nas wyjątkowo wcześnie, bo już w marcu. Zazwyczaj żółto-niebiescy w rozgrywkach ligowych rywalizowali przynajmniej do kwietnia. Ten rok, również ze względu na pandemię COVID-19, jest jednak szczególny. Wyjątkowo wczesny start, gra przy pustych trybunach czy ogrom zmian kadrowych w większości zespołów EBL. To tylko niektóre czynniki, przez które kampania 2020/21 zostanie przez nas zapamiętana jako „ta nietypowa”. W ostatniej, 30. kolejce fazy zasadniczej, nasi koszykarze zmierzą się w delegacji z HydroTruckiem. Co słychać w jego szeregach? Poniżej analizujemy i przedstawiamy sytuację radomian przed niedzielną potyczką.
Czas, miejsce: niedziela, 21 marca, godz. 17:35, hala MOSiR w Radomiu
Transmisja: Emocje TV
Rywal: HydroTruck Radom, bilans 9-20, 14. miejsce w tabeli (stan na poranek w sobotę, 20 marca, przed meczem Polpharma Starogard Gdański – Anwil Włocławek)
Styl gry, ważne postacie rywala: Trener Robert Witka ma do dyspozycji najlepszego strzelca całej ligi, Amerykanina Jabariego Hindsa (21.9 pkt, 4.6 asysty, 1.6 przechwytu). 29-letni rozgrywający to drugi najbardziej eksploatowany zawodnik w EBL, na boisku spędza średnio ponad 33 minuty. Pod tym względem wyprzedza go jedynie Corey Sanders z Enea Astorii Bydgoszcz. Hindsa wspomagają: Łotysz Roberts Stumbris (12.2 pkt, 6.7 zbiórki) oraz obrońca Dayon Griffin (11.5 pkt, 3 zbiórki, 1 przechwyt). Wszyscy trzej potrafią wziąć piłkę w swoje ręce i niemalże w pojedynkę przesądzić o losach meczu. Statystycznie najlepszy sezon w karierze notuje rezerwowy obwodowy Filip Zegzuła (9 pkt, 2 asysty). Na tablicach walczą Danilo Ostojić (8.9 pkt, 7 zbiórek), a także Brett Prahl (6.9 pkt, 4.4 zbiórki), jednak daleko im do podkoszowych dominatorów. Radomianie często bazują na skuteczności rzutów zza łuku. Nie licząc niedawnego starcia z Anwilem Włocławek (70:64), nasi rywale we wszystkich wygranych meczach trafiali przynajmniej 11 trójek. A przeciwko Śląskowi Wrocław potrafili rzucić ich aż 18. Odpuszczanie przeciwników na obwodzie nie będzie zatem dobrym pomysłem.
Forma rywala – ostatnie pięć meczów: 87:97 z Kingiem Szczecin, 70:64 z Anwilem Włocławek, 83:75 z GTK Gliwice, 73:75 z PGE Spójnią Stargard, 97:75 ze Śląskiem Wrocław – 3 zwycięstwa i 2 porażki.
Klucze do zwycięstwa: Przede wszystkim ścisłe krycie na dystansie. Jak pokazała przeszłość, podopieczni Roberta Witki umieją złapać niesamowitą skuteczność. W dwóch ostatnich spotkaniach pozytywnie pokazali się nasi juniorzy, od których i w niedzielę może zależeć wiele. Bez wątpienia dobry rytm rzutowy musi utrzymać Karlo Vragović. Liczymy na Wasze wsparcie!