Czy nasi koszykarze pójdą za ciosem po pokonaniu GTK Gliwice? W sobotę ich przeciwnik będzie nieporównywalnie mocniejszy, bo żółto-niebiescy udadzą się na gorący teren liderującego w tabeli Energa Basket Ligi Anwilu Włocławek.
Początek meczu w Hali Mistrzów o godzinie 17:30.
Zespół z Kujaw w tym sezonie spisuje się nadspodziewanie dobrze. Na ten moment okupuje fotel lidera ligi, a wielu ekspertów wskazuje Anwil jako jednego z faworytów do mistrzostwa Polski. Spora w tym zasługa znakomitych letnich transferów zagranicznych – grę włocławian ogląda się z dużą przyjemnością. Niesieni często ogłuszającym dopingiem kibiców tłamszą rywali w defensywie, narzucają swoje warunki i dodają do tego zimną krew za linią 6.75. Podopieczni trenera Miloša Mitrovicia, chcąc się temu przeciwstawić, będą musieli być na to gotowi i zachować wyjątkową odporność psychiczną. Jak pokazała historia, zwycięstwa w Hali Mistrzów nigdy nie przychodzą łatwo. Wierzymy jednak, że nieustanną walką i zaangażowaniem gdynianie rzucą wyzwanie niekwestionowanemu faworytowi. Tak też było w pierwszym starciu obu drużyn w Gdynia Arenie, gdy niepokonany wówczas Anwil do ostatnich sekund drżał o dowiezienie prowadzenia.
Czas, miejsce: sobota, 29 stycznia, godzina 17:30, Hala Mistrzów.
Transmisja i bilety: Polsat Sport, kkwloclawek.abilet.pl.
Rywal: Anwil Włocławek, bilans 15-4, pierwsze miejsce w tabeli.
Forma rywala – ostatnie pięć spotkań: 93:79 z HydroTruckiem Radom, 90:81 z Polskim Cukrem Pszczółka Start Lublin, 83:79 z Enea Zastalem BC Zielona Góra, 107:88 z Arged BM Stalą Ostrów Wielkopolski, 97:89 z WKS Śląskiem Wrocław – 5 zwycięstw.
Pierwszy mecz w tym sezonie: Asseco Arka – Anwil 78:83 (10 października).
Styl gry, ważne postacie rywala: Niezwykle istotnym, niedocenianym wręcz elementem w systemie ekipy Przemysława Frasunkiewicza jest szczelna obrona. Nie ulega wątpliwości, że zawodnicy Rottweilerów uważnie przeanalizują nasze zagrywki. Natomiast atakiem dyryguje Jonah Mathews (18.6 pkt, 3.7 asysty, 1.7 przechwytu), jeden z najpoważniejszych kandydatów do nagrody MVP sezonu zasadniczego i jedna z gwiazd całej ligi. Na skrzydłach szarpią się Kyndall Dykes (14.8 pkt, 4.1 zbiórki), Luke Petrasek (13.8 pkt, 5.5 zbiórki, 40% za 3) oraz James Bell (12.5 pkt, 5.6 zbiórki, 1.4 przechwytu). Imponującą siłę rażenia Anwilu dodatkowo zwiększa potężnie zbudowany podkoszowy Žiga Dimec (10.1 pkt, 5.9 zbiórki), słusznie okrzyknięty słoweńskim Adamem Hrycaniukiem. Sukcesów włocławian nie byłoby jednak bez weteranów – Kamila Łączyńskiego (8 pkt, 6.1 asysty, 1.6 przechwytu), a także Szymona Szewczyka, który zmaga się z urazem barku i jego występ stoi pod znakiem zapytania. Wszystko to składa się na waleczną, niesamowicie pobudzoną drużynę.
Klucze do zwycięstwa: Koncentracja w ofensywie, bez skuteczności Jacobiego Boykinsa, Bartłomieja Wołoszyna czy Novaka Musicia nie uda nam się sprawić niespodzianki. Liczymy na przełamanie Dominika Wilczka, w ostatnich meczach wyraźnie brakowało nam jego celnych trójek.
Oglądajcie i wspierajcie żółto-niebieskich!