Silni skrzydłowi

Opublikowano: 29 września 2020

Dzisiejsze wtorkowe popołudnie było bardzo szczęśliwe dla zawodników Asseco Arki Gdynia. Żółto-niebiescy zagrali bardzo dobre spotkanie Energa Basket Ligi i pokonali w Gdynia Arenie gości ze Śląska – GTK Gliwice (94:84).


Liderem w ofensywie ekipy trenera Przemysława Frasunkiewicza był Przemysław Żołnierewicz (24 punkty, 6 zbiórek, 4 asysty, 1 przechwyt, 1 blok), ale tylko trzy oczka mniej zdobył mający aż 63% skuteczności za trzy punkty Bartłomiej Wołoszyn (21 punktów, 4 zbiórki, 2 asysty, 1 przechwyt). Dobre spotkanie rozegrał również Wojciech Czerlonko (13 punktów, 7 zbiórek, 2 asysty, 4 przechwyty), który obok trzeciego miejsca na liście strzelców świetnie spisywał się w obronie.

Mecz rozpoczął się niespodziewanie wyrównanie i przez dłuższą część pierwszej kwarty żaden z rywali nie mógł wypracować większej przewagi. W ataku aktywni byli Żołnierewicz oraz Wołoszyn, a wsparcie punktowe dawali Czerlonko, Adam Hrycaniuk (9 punktów, 7 zbiórek, 3 asysty) oraz świetnie organizujący grę, pierwszy podający Arki Krzysztof Szubarga (10 punktów, 3 zbiórki, 7 asyst, 1 przechwyt). Na dwie minuty do końca tej części gry celne trafienie Mikołaja Witlińskiego (3 punkty, 3 zbiórki) wyprowadziło Asseco na prowadzenie, a rzuty Czerlonki i Hrycaniuka umocniły je na tyle, że po pierwszych 10 minutach Arka prowadziła 23:18.

Żółto-niebiescy załapali swój rytm i ostro zabrali się do powiększania przewagi. Cały czas bardzo aktywny był Żołnierz, a trzy trójki do dorobku drużyny dołożył Filip Dylewicz (9 punktów, 6 zbiórek, 4 asysty1 przechwyt). Gdynianie rozpoczynali od przewagi 23:20, a na przerwę schodzili wygrywając wysoko 50:31.

Po powrocie z odpoczynku GTK załapało oddech i zaczęło delikatnie odrabiać straty. Cały czas w gazie był Żołnierewicz, a po trójce dorzucili Wołoszyn i młody Mateusz Kaszowski (5 punktów, 1 asysta, 1 przechwyt). Asseco kontrolowało grę i choć kilka punktów uciekło gdynianom, a 3 kwartę przegrali 18:25, to po 30 minutach cały czas prowadzili pewnie 68:56.

Początek ostatniej odsłony to zmniejszenie strat gliwiczan do 6 punktów na 62:68. W odpowiedzi gospodarze zareagowali bardzo szybko i pewnie – najpierw Wołoszyn celnie przymierzył zza łuku, a zaraz zanim po dwa oczka dołożyli Hrycaniuk i Czerlonko. Po minucie Arka poprawiła wynik na 75:64 i nie zamierzała przestać atakować. Raz po raz trafiali Żołnierewicz oraz Szubarga, a celna trójka Wołka na pięć minut do końca dała gospodarzom 17 punktów przewagi (81:64). Przyjezdni próbowali jeszcze odmienić losy spotkania, ale za każdym razem kiedy byli blisko Wołoszyn uspokajał ich zza łuku. Ostatnie trzy oka ustaliły wynik meczu i Asseco Arka Gdynia pokonała w Gdynia Arenie GTK Gliwice 94:84.

Zespołowa gra i dobra skuteczność z dystansu (52% za trzy) to dzisiejszego popołudnia największe atuty Arki. Teraz przed nami przerwa do poniedziałku, a już 5 października kolejni goście w Gdynia Arenie – King Szczecin.

Asseco Arka Gdynia – GTK Gliwice 94:84 (23:18, 27:13, 18:25, 26:28)

Asseco Arka Gdynia: Żołnierewicz 24, Wołoszyn 21, Czerlonko 13, Szubarga 10, Dylewicz 9, Hrycaniuk 9, Kaszowski 5, Witliński 3, Kowalczyk 0, Malczyk 0, Pluta 0, Wadowski 0

GTK Gliwice: Henderson 21, Gołębiowski 20, Perkins 11, Varnado 11, Szlachetka 6, Szymański 6, Rhett 5, Krampelj 4, Diduszko 0, Heliński 0, Majewski 0, Wąsik 0