W poszukiwaniu premierowego w nowym sezonie triumfu podopieczni trenera Miloša Mitrovicia udają się w długą podróż na Górny Śląsk, by zmierzyć się z drużyną GTK Gliwice. Przed odbiorniki zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 4 października, od godziny 19:00.
Poniedziałkowa potyczka w małej Arenie Gliwice będzie starciem dwóch wygłodniałych zwycięstw ekip. Żółto-niebiescy nie weszli dobrze w rozgrywki Energa Basket Ligi i wciąż poszukują pierwszego zwycięstwa. Gliwiczanie smaku wiktorii zaznali w trzeciej serii gier, gdy na własnym terenie utarli nosa Legii Warszawa (78:75), wygraną zapewniając sobie równo z końcową syreną. Zawodnicy doskonale rozpoznawalnego nad morzem Roberta Witki pozostałe trzy spotkania przegrali, i to dość wyraźnie. W obu zespołach nastroje nie dopisują, więc należy spodziewać się nerwowego, acz walecznego meczu.
Czas, miejsce: poniedziałek, 4 października, godzina 19:00, mała Arena Gliwice.
Transmisja i bilety: emocje.tv, eventim.pl
Rywal: GTK Gliwice, w poprzednim sezonie dwunaste miejsce.
Forma rywala: 67:95 z MKS-em Dąbrowa Górnicza, 68:91 z Treflem Sopot, 78:75 z Legią Warszawa, 85:99 z Twardymi Piernikami Toruń – 1 zwycięstwo i 3 porażki.
Styl gry, ważne postacie rywala: Szkoleniowiec przeciwników klucze do zagrywek ofensywnych powierzył sprawdzonym, występującym już wcześniej w Polsce koszykarzom. Trzej najskuteczniejsi gracze GTK to odpowiednio: Amerykanie Jabarie Hinds (16 pkt, 6 asyst) i Keyshawn Woods (12.8 pkt, 2.8 asysty) oraz Łotysz Roberts Stumbris (11.8 pkt, 5.8 zbiórki). Wszyscy z nich w poprzednim sezonie bronili barw zespołów EBL – Hinds i Stumbris HydroTrucka Radom, a Woods Polskiego Cukru Toruń. Z Polaków najdłużej na parkiecie statystycznie przebywa dostrzeżony swego czasu przez nas skrzydłowy Filip Put (8.5 pkt, 3.5 asysty). Gliwiczanie nie zdobywają wiele punktów, ale gdy już oddają rzuty, regularnie je trafiają. Dzięki temu są na doskonałym trzecim miejscu pod względem skuteczności z gry i zza łuku.
Klucze do zwycięstwa: W pojedynku z GTK istotną rolę odegra defensywa na obwodzie, za którą odpowiadać będą Novak Musić, David Czerapowicz czy Dominik Wilczek. Niemała odpowiedzialność spoczywać będzie na barkach Wojtka Tomaszewskiego. Nasz młody skrzydłowy musi rzucić wyzwanie strzelającemu z dystansu Stumbrisowi. Liczymy też na przełamanie w ataku Lamonte Turnera.
Wspierajcie żółto-niebieskich!