Słupska hala Gryfia była w tym roku areną, w której Arkowcy zainaugurowali zmagania w Energa Basket Lidze. Oba zespoły od dawna wyczekiwały powrotu do regularnej rywalizacji w lidze, ale w pierwszej kwarcie kompletnie nie mogły odnaleźć rytmu w ataku. Drużynę trenera Krzysztofa Szubargi starało się napędzić duo: James Florence i Jordan Harris. Na tablicach wsparli ich Adrian Bogucki oraz Adam Hrycaniuk, co przyniosło pozytywny skutek w postaci 5 oczek przewagi po pierwszej kwarcie sezonu.
Słupszczanie zareagowali. Drugie rozdanie należało do nich, w grę naszych podkoszowych wkradła się nerwowość, którą wywołała świetna skuteczność starego znajomego, Mikołaja Witlińskiego. Poza tym Czarni zachowali większą celność na obwodzie, trójki Diante Watkinsa dały im do przerwy prowadzenie +6, wynikiem 33:27.
Na przełamanie musieliśmy czekać aż do początku czwartej kwarty. Przeciwnicy nie zwolnili tempa i coraz bardziej odskakiwali. Od stanu 56:44 inicjatywę wreszcie przejęli gdynianie, głównie dzięki Novakovi Musiciowi i Jordanowi Harrisowi. Straty zaczęły topnieć, swoje dołożył także kapitan Bartek Wołoszyn. Zdołaliśmy zbliżyć się do rywala na zaledwie 1 punkt, lecz wtedy pechowy faul popełnił „Wołek”, który musiał opuścić parkiet ze względu na osiągnięty limit. Czarni nie dali sobie odebrać zwycięstwa, w ostatnim posiadaniu meczu wybronili akcję Novaka i to oni wygrali derby Pomorza 66:64. Gratulujemy słupszczanom wygranej, a Was zapraszamy już na następne nasze spotkanie, które odbędzie się w niedzielę 2 października w Toruniu.
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk – Suzuki Arka Gdynia 66:64 (9:14, 24:13, 23:17, 10:20)
Grupa Sierleccy Czarni Słupsk: Witliński 23, Watkins 13, Chyliński 10, Dileo 7, Bryant 5, Coleman 4, Leończyk 2, Musiał 2, Jankowski 0, Kołodziej 0, Lake 0, Pluta 0
Suzuki Arka Gdynia: Harris 19, Musić 15, Florence 14, Hrycaniuk 6, Wade 4, Bogucki 3, Wołoszyn 3, Janiec 0, Konopatzki 0, Samsonowicz 0, Sewioł 0, Wilczek 0