Polska to mój drugi dom

Opublikowano: 19 grudnia 2022

3 lata temu siał postrach wśród rywali w Energa Basket Lidze. Trafiał z niesamowitych pozycji, uśmiechając się od ucha do ucha. Szybko przekonał do siebie cały żółto-niebieski zespół, który zaprowadził do finału Suzuki Pucharu Polski, a także brązowego medalu Energa Basket Ligi, będąc MVP rundy zasadniczej. Przed Wami znany i lubiany James Florence!

O powrocie do Gdyni:
Po powrocie niewiele mnie zaskoczyło, jest tu tak samo fajnie, jak udało mi się to zapamiętać. Polubiłem Gdynię za pierwszym razem, gdy miałem okazję grać w tym mieście. Prawdę mówiąc, w ogóle nie chciałem opuszczać drużyny po sezonie 2018/2019. Chciałem kontynuować swoją przygodę z Gdynią i osiągać tu kolejne sukcesy, ale niestety to nie było możliwe. Kiedy latem pojawiła się możliwość powrotu, nie zastanawiałem się długo.

O nowym trenerze:
Krzysztof Szubarga jako trener rozmawia więcej, niż gdy był zawodnikiem. Nigdy nie słyszałem, żeby tyle mówił! Kiedy grał, to mówił niewiele, po prostu dawał przykład, zawsze był naszym liderem mentalnym, ale nie był specjalnie wokalny. Teraz jako trener oczywiście musi być wokalny, ale wciąż robi wszystko na ogromnej intensywności. Łatwo się go słucha, ponieważ wszystko, o co nas prosi, robił jako gracz.

O koledze z drużyny:
Dobrze znam się z Trey’em, jeden z moich najbliższych przyjaciół trenował go w czasach szkoły średniej. Słyszałem o Trey’u, ale po raz pierwszy spotkaliśmy dopiero w poprzednie wakacje. Dołączył do mnie, wspólnie trenowaliśmy pod okiem mojego znajomego, który także jest trenerem. Wcześnie rano chodziliśmy na siłownię, potem szlifowaliśmy formę stricte koszykarską, zdarzało się też, że wieczorami grywaliśmy 5 na 5 z innymi profesjonalnymi koszykarzami z Atlanty. Trey wywarł na mnie spore wrażenie, zaimponował mi, toteż kiedy Szubi zapytał mnie, czy nie znam jakichś ciekawych zawodników, wysłałem mu filmik z zagraniami Trey’a. Sztab zainteresował się nim, wykonał własną analizę i Trey trafił do zespołu, z czego się bardzo cieszę.

O Polsce:
Już od dłuższego czasu nazywam Polskę swoim drugim domem. Znam tu więcej osób niż w Stanach Zjednoczonych! Mam tu wielu kolegów, kontakt z wieloma z nich chcę utrzymać na dłużej. Spędziłem tu większość dorosłego życia, więc Polska to mój drugi dom. Lubię tutejsze jedzenie, zanim przeszedłem na weganizm, moim ulubionym daniem były pierogi z krabem i homarem, które zjadłem w Orłowie.

O tęsknocie za Darkiem Wyką:
Oczywiście, że brakuje mi obecności Daro, ale to wciąż mój kumpel! Nadal rozmawiamy i cieszę się, gdy widzę go na parkiecie. Czekam na nasz pojedynek!