Wiele wskazywało na to, że mecz z MKS-em Dąbrowa Górnicza będzie należał do tych najtrudniejszych w tym sezonie. Trener Wojciech Bychawski nie miał do dyspozycji dwóch podstawowych graczy – Andrzeja Pluty juniora i Stefana Kenicia. Do wyjściowej “5” został oddelegowany Kacper Gordon, obok Bryce’a Alforda, Grzegorza Kamińskiego, Kuby Szumerta, a także Adriana Boguckiego. Braki w składzie miały zmotywować nas do walki, jednak początek rywalizacji pokazał, jaka jest skala naszych problemów.
Zdobycie pierwszych punktów zajęło nam ponad 3 minuty. Trafienie Adriana Boguckiego nie odmieniło jednak oblicza spotkania. Właściwie za każdym razem brakowało nam przyspieszenia bądź elementów zaskoczenia rywala, który utrzymywał kilka punktów przewagi. Rzuty Kacpra Marchewki oraz Adama Hrycaniuka spotkały się z odpowiedzią Lovella Cabbila. Amerykanin ustalił wynik pierwszego rozdania na 16:24.
Szkoleniowiec Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia, Wojciech Bychawski, na pomeczowej konferencji prasowej wspominał pojedynczych zrywach naszej drużyny. Jeden z nich nastąpił w drugiej części, kiedy po wsadzie Grzegorza Kamińskiego traciliśmy tylko 3 “oczka”, przy wyniku 23:26. Niestety, tak szybko jak złapaliśmy wiatr w żagle, tak szybko zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Ostatnie fragmenty pierwszej połowy należały do MKS-u. Podobnie, jak praktycznie cała pozostała część meczu.
Goście mądrze szukali przewag i w odróżnieniu od zdziesiątkowanych żółto-niebieskich potrafili przekuć je w punkty. Imponująca obrona spowolniła grę Bryce’a Alforda, a Maciej Kucharek i Dawid Słupiński trafiali z daleka. Trzecie triple-double na parkietach Orlen Basket Ligi zanotował również Tayler Persons. Arkowcy zostali zdominowani.
Jedyne, co może nas napawać optymizmem, to umiarkowanie udany występ Maksa Wilczka, który zdobył 13 punktów. Statystyki indywidualne schodzą jednak na dalszy plan – ta najbardziej istotna jest dla nas bezwzględna. Przegrywamy w Polsat Plus Arenie Gdynia z MKS-em Dąbrowa Górnicza 82:104.
Wszystkim kibicom Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia z tego miejsca pragniemy życzyć zdrowych i spędzonych w rodzinnym gronie Świąt Bożego Narodzenia. Dziękujemy za obecność na trybunach w trudnym momencie sezonu. Postaramy się Wam to wynagrodzić ambicją i zaangażowaniem w kolejnych meczach. O dzisiejszym jak najszybciej zapominamy.
Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia – MKS Dąbrowa Górnicza 82:104 (16:24, 23:26, 21:34, 22:20)
Krajowa Grupa Spożywcza Arka: Alford 15, Kamiński 15, Wilczek 13, Bogucki 12, Hrycaniuk 8, Szumert 7, Gordon 5, Czoska 4, Marchewka 3, Wołoszyn 0, Nagel 0.
MKS: Cabbil 21, Kucharek 19, Garcia 17, Słupiński 13, Persons 13, Horne 10, Piechowicz 6, Kulikowski 2, Konaszuk 0, Wojciechowski 0.