Krótko po wyjeździe do Włocławka żółto-niebiescy zwiedzali szczecińską Netto Arenę, w której w środę stoczyli pojedynek z Kingiem w ramach ostatniej kolejki rundy zasadniczej Energa Basket Ligi. W naszym zespole zabrakło kontuzjowanego Dominika Wilczka, zatem w pierwszej piątce zwolniło się miejsce dla Aleksego Jańca, którego trener Krzysztof Szubarga posłał do walki już od pierwszej minuty. Początek był dość wyrównany, choć ze wskazaniem na rywali, którzy dość łatwo mijali naszą pierwszą linię obrony i zdobywali punkty z bliskich odległości. Aktywny po obu stronach parkietu Phil Fayne punktował spod obręczy, Arkowcy odpowiadali za sprawą D.J.’a Fennera, Novaka Musicia i Trey’a Wade’a.
Szczecinianie znaleźli sposób na zatrzymanie Jamesa Florence’a, a brak jego akcji mocno odbił się na wyniku. W drugiej kwarcie zawodnikom trenera Arkadiusza Miłoszewskiego udało się odnaleźć rytm i pewność siebie. Mocno rozpędzeni wyprowadzali kontrataki i do przerwy wypracowali sobie bezpieczną przewagę 45:32. Na starcie trzeciego rozdania rzutami zza linii 6.75 starali się ją zmniejszyć Jimmy i Bartłomiej Wołoszyn, lecz po stronie szczecinian w porę przebudzili się Tony Meier i Bryce Brown. Wkrótce przegrywaliśmy 46:63, a po serii trafień Alexa Hamiltona oraz Kacpra Borowskiego 51:71. Wielu pewnie spisałoby nas na straty, jednak trener Szubarga mobilizował swoich zawodników do dalszej walki.
Za wygraną nie dawał skuteczny w drugiej połowie Adrian Bogucki. Ciężar brał także na siebie Novak Musić, rozluźnieni gospodarze oddali nam kilka akcji bez odpowiedzi, czym przywróciliśmy sobie nadzieję na odniesienie zwycięstwa. Na 2 minuty przed końcem straty zmalały do zaledwie 5 punktów, po dwóch trójkach Wołoszyna. Kolejne rzuty z dystansu trafiał Novak, walczyliśmy do ostatniej sekundy, w czwartej kwarcie zdobyliśmy aż 40 oczek, ale rywale nie mylili się na linii rzutów osobistych.
Przegrywamy na zakończenie sezonu z Kingiem Szczecin 93:98. Rozgrywki 2022/2023 w naszym wykonaniu mogą wzbudzać niedosyt, ale w rewolucyjnym dla Klubu sezonie poradziliście sobie doskonale. Dziękujemy za wsparcie – i w środę w Szczecinie, i przez cały koszykarski rok. Widzimy się po wakacjach!
King Szczecin – Suzuki Arka Gdynia 98:93 (23:13, 22:19, 26:21, 27:40)
King Szczecin: Fayne 20, Brown 14, Borowski 13, Meier 13, Alexander 11, Kostrzewski 7, Matczak 6, Mazurczak 5, Rosiński 5, Cuthbertson 4, Szymański 0, Żmudzki 0
Suzuki Arka Gdynia: Musić 25, Wołoszyn 18, Bogucki 16, Florence 13, Fenner 10, Wade 7, Hrycaniuk 2, Sewioł 2, Janiec 0, Lis 0, Olender 0, Pajkert 0