Przed pojedynkiem z Arriva Twardymi Piernikami zdawaliśmy sobie sprawę, że przeciwnik jest niezwykle wygłodniały zwycięstw. Nie zamierzaliśmy go lekceważyć, chcieliśmy zagrać swoją koszykówkę. Łatwo powiedzieć, dużo ciężej wdrożyć na parkiecie. Od samego początku zaznaczyła się przewaga gości. Luk w ustawieniach naszej defensywy było zdecydowanie za dużo. Błąd gonił błąd, pomyłka goniła pomyłkę. Rywale doskonale odczytywali nasze zamiary, natomiast po naszej stronie brakowało kogoś, kto wniesie na parkiet odpowiednią energię. Twarde Pierniki miały strzeleckie duo: Vasa Pušica i Sterling Gibbs, a także skutecznego reprezentanta Polski, Aarona Cela. Po pierwszej kwarcie wynik brzmiał 14:28. Kilka następnych akcji Stefana Kenicia przyniosła zespołowi z Torunia przewagę +19. Dopiero wtedy się przebudziliśmy, dwa rzuty zza linii 6.75 trafił James Florence, ale to było za mało. Tym samym zrewanżował się Pušica. Pierwsza połowa ulatuje już z naszej pamięci.
Druga połowa przyniosła diametralną odmianę. Od stanu 39:62 na 7:35 minut przed końcem trzeciego rozdania gra nareszcie zaczęła nam się kleić. Trener Krzysztof Szubarga nawoływał do mocniejszej, agresywnej obrony, co przyniosło dobre efekty. Serią 12:0 przybliżyliśmy się do prowadzących przeciwników, jednak ten znalazł sposób na odpowiedź. Tym razem był nią Kacper Gordon. Dzięki niemu goście utrzymali kilkanaście oczek przewagi. Arkowcom nie można było odebrać zaangażowania. Nie poddawaliśmy się do samego końca. Udało nam się nawet zejść na -7 po punktach Bartka Wołoszyna oraz niesamowitego Jimmy’ego Florence’a. Niestety, tego dnia świetnie dysponowani torunianie na więcej nie pozwolili. W najważniejszych momentach trafili kolejne trójki, przysłowiowo zamykając mecz. Wzajemna wymiana ciosów pozwoliła im utrzymać wynik.
Twarde Pierniki zaskoczyły nas. Wygrały w Polsat Plus Arenie 99:87, popisując się fenomenalną skutecznością 15/25 za 3. W Suzuki Arce 23 punkty zapisał przy swoim nazwisku Jimmy. Obiecujemy poprawę i zapraszamy na najbliższy mecz żółto-niebieskich z MKS-em Dąbrowa Górnicza.
Suzuki Arka Gdynia – Arriva Twarde Pierniki Toruń 87:99 (14:28, 23:28, 23:18, 27:25)
Suzuki Arka Gdynia: Florence 23, Wołoszyn 14, Fenner 13, Wilczek 12, Bogucki 7, Wade 7, Musić 6, Hrycaniuk 3, Sewioł 2, Ćwikliński 0, Janiec 0, Pajkert 0
Arriva Twarde Pierniki Toruń: Gibbs 21, Pušica 21, Kenić 16, Cel 14, Brunk 9, Tomaszewski 9, Gordon 5, Diduszko 4, Jagodziński 0, Kruszkowski 0, Szymański 0