Bezsilni bez liderów

Opublikowano: 20 kwietnia 2024

Rywalizacja w Orlen Basket Lidze powoli wkracza w decydujące fazy. W sobotę Arkowcy mierzyli się w Dąbrowie Górniczej z tamtejszym MKS-em, najlepiej usposobionym w ofensywie zespołem w całej lidze. Trener Wojciech Bychawski musiał tego dnia radzić sobie z niepełnym składem swojej drużyny. Na boisku nie pojawili się nasi liderzy, Andrzej Pluta junior i Adrian Bogucki. W tej sytuacji pierwsza „5” Krajowej Grupy Spożywczej Arki prezentowała się następująco: Bryce Alford, Grzegorz Kamiński, Maksymilian Wilczek, Jakub Szumert, Adam Hrycaniuk.

Kompletnie nowe ustawienie w pewnym stopniu zaskoczyło rywali. Przez nieco ponad połowę pierwszej kwarty udawało nam się znajdować swoje przewagi. Kolejne wyzwania bez skrupułów podejmował Szumert, który zaczął mecz od celnej trójki, a kilka minut później skutecznie wykończył kontratak, dając żółto-niebieskim przewagę 14:11. Jednak gospodarze odpowiedzieli, zdobywając 11 punktów z rzędu, co pokrzyżowało nam wcześniej zwarte szyki.

Pod nieobecność Boguckiego strefa podkoszowa Arkowców nie miała większych szans. Rywale doskonale zreagowali na zejście z parkietu Adama Hrycaniuka, bardzo często ponawiali swoje ataki, atakując słabsze ogniwa. Kiedy „Bestia” wrócił do gry, prowadzenie MKS-u było już dwucyfrowe. Wsadem starał się zareagować Szumert, ale nie odzyskał inicjatywy. 5 „oczek” Marca Garcii, a także trafienie zza linii 6.75 Lovella Cabbila pozwoliło gospodarzom wygrać pierwszą połowę 49:36. Po przerwie nasza sytuacja tylko się pogarszała. Punktowaliśmy niemal wyłącznie po podaniach Bryce’a Alforda, jednak Amerykanin nie był nieomylny. MKS odciął nam wszelkie możliwe opcje i wrzucił wyższy bieg.

Wystarczyły 3 minuty gry w trzeciej ćwiartce, by dąbrowianie uciekli na 60:40. W kolejnych minutach uaktywnił się znany z występów w naszym Klubie Dominik Wilczek, który wygrywał pojedynki ze swoim bratem, Maksem. Trener Bychawski starał się dać szansę każdemu ze swoich zawodników, stąd minuty dla Nikodema Czoski, Macieja Nagela czy wspomnianego Kuby Szumerta. Szczególną ochotą do gry wykazywał się ten ostatni – skrzydłowy Krajowej Grupy Spożywczej Arki zapisał na swoim koncie 16 punktów oraz 5 zbiórek. Reszta zespołu nie potrafiła odnaleźć odpowiedniego rytmu.

Koniec końców spotkanie w Dąbrowie Górniczej nie będzie kojarzyło nam się przyjemnie. Arkowcy przegrali z MKS-em 86:107. Do końca sezonu pozostał nam jeden, ostatni mecz w Słupsku, który odbędzie się w następną sobotę (27 kwietnia) o godzinie 17:30.

MKS Dąbrowa Górnicza – Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 107:86 (22:16, 27:20, 33:19, 25:31)

MKS: Garcia 22, Carvacho 16, Persons 16, Cabbil 15, Wilczek 12, Słupiński 12, Williams 9, Piechowicz 2, Wojciechowski 2, Kucharek 1, Kurowski 0, Wojdała 0.

Krajowa Grupa Spożywcza Arka: Szumert 16, Alford 15, Hrycaniuk 13, Kamiński 10, LeDay 10, Kenić 8, Marchewka 6, Matczak 2, Czoska 2, Nagel 2, Wilczek 2, Wołoszyn 0.