Odlot w Łańcucie – mamy utrzymanie!

Opublikowano: 7 kwietnia 2024

Pierwszą od ponad 6 lat wygraną w Zielonej Górze gracze Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia zagwarantowali sobie komfortową sytuację w tabeli przed ostatnimi tygodniami zmagań w Orlen Basket Lidze. Jednak wciąż musieliśmy szukać decydującego zwycięstwa, które w stu procentach zapewniłoby nam utrzymanie w lidze. Z takim nastawieniem przebyliśmy długą drogę na Podkarpacie, konkretnie do Łańcuta, aby dopiero po raz 4. w historii powalczyć z miejscowym Sokołem.

Gospodarze musieli dać z siebie wszystko, w końcu wciąż są ostatnim zespołem w Orlen Basket Lidze i muszą szybko odrabiać straty do rywali. Dlatego też trener Wojciech Bychawski nie zdecydował się na eksperymenty w pierwszej „5”, którą stanowili: Andrzej Pluta junior, Bryce Alford, Grzegorz Kamiński, Seth LeDay oraz Adam Hrycaniuk. Nasi zawodnicy starali się grać drużynowo, szukali swoich przewag, ale pierwszego rozdania nie zaliczą do udanych.

Przez 6 minut spotkanie układało się po naszej myśli. W swoim stylu punktował LeDay, po przechwytach i zza linii 6.75 trafiał Pluta junior i prowadziliśmy 17:11. Niestety, kolejne fragmenty należały do rywali. Akcje Artura Łabinowicza, Terrella Gomeza i aktywnego po obu stronach parkietu Milivoje Mijovicia przechyliły szalę na stronę Muszynianki, która krótko po początku drugiej kwarty powiększyła przewagę do 12 „oczek”, 33:21.

Od czego mamy jednak Adriana Boguckiego? „Gigant” zameldował się na boisku i zrobił to, co w tym sezonie potrafi świetnie, czyli zaczął korzystać z wolnego miejsca i 2 razy popisał trafieniem z daleka. Jego wyczyn, choć tylko raz, powtórzył też Alford, następnie 7 punktów z rzędu rzucił Kamiński. W mgnieniu oka oblicze meczu ponownie stało się dla nas pozytywne. Zmienna jak polska pogoda pierwsza połowa zakończyła się naszym prowadzeniem 44:37.

Lepsza końcówka w wykonaniu żółto-niebieskich dała im dodatkową motywację po przerwie. Odpowiedzialność wzięli na siebie liderzy, Pluta junior i Kamiński, aczkolwiek ich czyste pozycje do rzutów za 3 punkty nie wzięły się z niczego. Rolę kreatora przejął Bryce, który nie tylko umiejętnie podawał, ale przewidywał zagrywki rywali (4 przechwyty), a także wykazywał się aktywnością na tablicach (10 zbiórek). Do triple-double zabrakło mu zaledwie 2 asyst!

Na 4:10 min. przed końcem trzeciej ćwiartki odskoczyliśmy na dystans 62:42. Szybkie tempo meczu wymusiło na naszych graczach spowolnienie gry, co jednak nie wpłynęło w dobry sposób na wynik. Wcześniej nieaktywni obcokrajowcy po stronie Sokoła, w szczególności Ike Nwamu, zaczęli dochodzić do głosu.

Od wyniku 47:65 (kolejna, rewelacyjna trójka Pluty juniora) łańcucianie ustawili agresywną obronę na całym boisku, zmuszając nas do błędów. Nwamu odpowiedział na rzut Alforda, bliżej kosza skuteczny był Adam Kemp. Seria 11:0 przybliżyła gospodarzy do odrobienia strat, na mniej niż 3 minuty do końca Terrell Gomez doprowadził do wyniku 72:73.

W pewnym sensie powtórzył się scenariusz ostatniego meczu Arkowców, tego w Zielonej Górze. Przeciwnicy napierali różnymi sposobami, jednak żółto-niebiescy bronili się całym zespołem. Kluczowe akcje padły łupem naszych podkoszowych, Stefana Kenicia i Adriana Boguckiego, którzy „trzymali” prowadzenie. Sokół mógł doprowadzić do dogrywki równo z syreną, ale próba fantastycznego w drugiej połowie Nwamu zatrzymała się na bloku Grzegorza Kamińskiego. Tuż po nim w naszej drużynie zapanował szał radości!

Zwycięstwo nad Muszynianką Domelo Sokołem Łańcut 77:74 oznacza, że Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia znajdzie się w gronie zespołów biorących udział w Orlen Basket Lidze w następnym sezonie. Podopieczni trenera Wojciecha Bychawskiego oficjalnie mogą być pewni utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, na co zapracowali wspólnymi siłami, poświęcając przy tym sporo zdrowia. Gratulacje, Panowie!

Z tego miejsca pragniemy serdecznie zaprosić Was na ostatnie, domowe spotkanie naszych zawodników w tym sezonie. Odbędzie się ono w najbliższy czwartek (11 kwietnia) o godzinie 17:30. Naszym rywalem będzie beniaminek Orlen Basket Ligi, Dziki Warszawa. Bądźcie z nami, by podziękować Arkowcom za walkę!

Muszynianka Domelo Sokół Łańcut – Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 74:77 (29:21, 8:23, 10:18, 27:15)

Muszynianka Domelo Sokół: Nwamu 17, Kemp 13, Łabinowicz 13, Gomez 11, Mijović 8, Cheese 7, Kroczak 3, Struski 2, Nowakowski 0, Jaźwa, Dobrzański, Płowy.

Krajowa Grupa Spożywcza Arka: Pluta junior 22, Bogucki 14, Kamiński 14, Alford 12, Kenić 7, LeDay 6, Hrycaniuk 2, Matczak 0, Marchewka 0, Szumert 0, Czoska, Wilczek.