Zmiażdżeni w Stargardzie – Arkowcy nieskuteczni przeciwko PGE Spójni

Opublikowano: 14 stycznia 2024

Na zamknięcie weekendu w 17. kolejce Orlen Basket Ligi żółto-niebiescy mierzyli się w Hali OSiR w Stargardzie z miejscową PGE Spójnią. Nastroje dopisywały, zwłaszcza że przed tygodniem udało nam się przełamać. Jednak rywale szybko sprowadzili nas na ziemię. Nasza wyjściowa “5”, w składzie: Andrzej Pluta junior, Bryce Alford, Maksymilian Wilczek, Grzegorz Kamiński, Adrian Bogucki zmagała się z ogromnymi kłopotami ze skutecznością, które wcale nie ustawały z biegiem czasu.

Obręcze obu koszy były dla nas jak zaczarowane. Nie trafialiśmy z czystych pozycji, organizacja gry w ataku kulała, pojedyncze zrywy wchodzącego z ławki rezerwowych Setha LeDay’a czy najskuteczniejszego po naszej stronie do przerwy Adriana Boguckiego w żadnym stopniu nie przekładały się na wynik. Wsad Setha po wcześniejszym jego przechwycie zmniejszył straty do stanu -4, ale nasze potrzeby sięgały znacznie dalej. W tym meczu nasi liderzy nie byli w stanie ich spełnić.

Koszmarne dni rzutowe dopadły Plutę juniora i Alforda, którzy do przerwy zdołali zdobyć razem zaledwie 5 „oczek”, przy łącznej skuteczności 2/13 z gry. Z zerowym dorobkiem punktowym do szatni zeszli inni gracze, na przykład Grzegorz Kamiński. Gospodarze nie musieli się wysilać, a i tak osiągnęli wyraźną przewagę dzięki świetnej dyspozycji debiutanta, Alexa Steina, a także dobrze nam znanego Adama Łapety. Po 20 minutach wynik brzmiał: 48:24.

Przy takim rezultacie rywale mogli pozwolić sobie na względny spokój, którym emanował zwłaszcza Devon Daniels. Amerykanin rozbijał naszą defensywę agresywnymi wjazdami pod kosz, rzucił 21 punktów, trafiając naprawdę trudne rzuty. Dla porównania, Arkowcom nie udawało się to nawet z pozycji, jakie z łatwością kreuje się na treningu. Trener Wojciech Bychawski szybko wpuścił na boisko rezerwowych, ale nawet wprowadzenie świeżej krwi nie ożywiło naszej gry.

Tego dnia dokonaliśmy rzeczy niemalże rekordowych. Niestety, były to rekordy negatywne. 2/30 za 3, 21/72 z gry, 13 strat przy 10 asystach, wymieniać można dalej. Nie mieliśmy żadnych szans z rewelacyjnie broniącą PGE Spójnią, która pokonała koszykarzy Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia 91:54. Nie pozostaje nam nic innego, jak dogłębna analiza i reset głów przed kolejnym, trudnym meczem z WKS Śląskiem Wrocław.

PGE Spójnia Stargard – Krajowa Grupa Spożywcza Arka Gdynia 91:54 (16:12, 32:12, 17:15, 26:15)

PGE Spójnia: Daniels 21, Stein 15, Brown 12, Łapeta 11, Langović 10, Brenk 6, Kowalczyk 6, Gordon 4, Simons 3, Krużyński 3, Grudziński 0.

Krajowa Grupa Spożywcza Arka: Bogucki 17, Pluta junior 14, Hrycaniuk 8, LeDay 6, Alford 3, Kamiński 2, Wilczek 2, Szumert 2, Marchewka 0, Gordon 0, Czoska 0, Wołoszyn 0.